Simowe Opowieści

Simowe Opowieści

środa, 16 kwietnia 2014

Powród, przywitanie, informacje

Hejo!
po długiej przerwie nareszcie wracam. Myślałam by po świętach wrócić do pisania, ale znalazłam czas. Co działo się dotyczącego bloga? Trochę dużo. Jeśli chodzi o zwariowany komputer to wina starożytnego kabla. Ale i tam trzeba było dać go do konserwacji, czy coś. Nie wiem, nie znam się. Okazało się, że w komputerze było coś takiego jak złośliwe oprogramowanie. A co zrobili faceci z działu konserwacji? To co umieją najlepiej. Czyli zresetować komputer na nowo. A to znaczy, że dostałam komputer bez mojej muzyki, zdjęć (to można przeboleć bo to miałam na płytach) i gier. Wszystkie gry zainstalowane, co zajęło ok. 3 godzin. Najgorzej z Simsami, bo 2 godziny mi zajęło instalacja dodatków i akcesoriów. A jak pewnie zgadliście Simsy byłe czyste, czyli bez obiektów ze Store i bez rodzin. Głupia ja nie zrobiłam kopi rodzin. Oznacza to koniec opowieści o rodzinach Stark i White. Załóżmy, że wybuchła pierwsza wojna simowa i przez skutek wybuchu jądrowego wszyscy zginęli (albo Alice znów bawiła się maszyną do robienia plumbotów). Bardzo was za to przepraszam, ale pewnie mi nie wybaczycie. Jak na razie zamierzam dodać cytaty i historię na bloga. Aktualnie jestem w pisaniu coś od siebie w cytatach na temat opowieści więc prawdopodobnie zobaczycie notkę w weekend. W między czasie zamierzam zrobić "wiosenne porządki" na blogu. Zauważyłam, że gdzieś mi w niektórych postach litery wchodzą na fotki, zamierzam w odcinkach pododawać nazwy odcinków jak to było od odcinka pierwszego rodziny Stark i na końcu dodać Pogrywamy. I jeszcze zmienić zdjęcie tytułowe i kolorki. Tak by było wiosennie.
Margaret von Cats =^.^=
 Pogrywaj z Przywitaniami

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz