Simowe Opowieści

Simowe Opowieści

środa, 25 grudnia 2013

Odcinek 6 ,,Ciąża"

Sul sul!
Wesołych Świąt, pieniędzy, miłości, dobrych ocen i awansów, sukcesów i mądrości życiowej życzy Simowa Simka!!! Co dostaliście na święta, gdzie je spędziliście i w jakim gronie. Ja u dziadków z rodziną i dostałam pod choinkę nową grę, nową komórkę, trzy książki z mojej ulubionej serii Zwiadowcy księga 6, 7 i 8^^, trochę kasy i słodkości dużo słodyczy. I mam dla was prezent, wystarczy kliknąć TU!!! I jak się podoba? A teraz odcinek 6!

Nadeszły egzaminy, Tadek się uczy.
Amanda robi ściągę, nieładnie.
Tadeusz przed sprzątaniem (O.O) poszedł po dodatkowe fundusze, ale poco się pytam.
Biegnij Tadzio, biegnij.
A Amanda na luziku.
Bugi, bugi, bugi.
Amanda zdała.
Tadeusz też.
Dodatkowy prezent, mim i wróżka z którą jakiś staruch zerwał :D
Nic się nie działo do wieczora, Amanda postanowiła urządzić imprezę pożegnalną.
Tadeusz gra w sok-ponga.
Impreza przebiega dobrze.
Przyszedł gość honorowy.
Ktoś przyniósł smażoną kanapkę z bananem i czymś tam.
Tadeusz udaję małpę przy ognisku myśląc o patelni...
...gdy Amanda go znów zdradziła.
Zdążyłam!!!
Amanda wybiera się gdzieś z tym chłopem w stroju kąpielowym.
Nie wiem czemu się zatrzymali i ten oskarżył nas o zdradę.
Więc z nim zerwaliśmy, nie byli sobie pisani.
Impreza trawa w najlepsze.
Próbujemy poderwać tegofajnegotam, ale on chodzi z Asalą, znaną nam jako nielubianą.
Rozmowa z przyjaciółmi pomaga.
-Tak lubię te drzewa, fajnie wyglądają zimą...
-...no robi dobre żarcie.
Kto rzucił śmierdziucha?
Na pocieszenie kanapka z bananem.
Rano przypomniałam sobie o Tadeuszu, rozmawiał z śmierdzącą simką.
Buziaczek.
Focia na Facebooka.
Zestawienie ocen- Tadeusz 5, Amanda 3.
Masaż.
I całus.
Idziemy do kafejki, co widzę? Rudą roślinkę :D.
A ta co buczy?
Nie zjedli śniadania to jędzą teraz.
Taniec.
Tym razem to Tadeusz.
Znajoma Bożeny.
Idziemy na siłownie bo ostatnio nie zdążyli.
Ten też buczy, czyżby zdrada Amandy wyszła na jaw?
Patrze, impreza dalej trwa, ale za chwilę się kończy. Moja najdłuższa impreza to ok. 28h ;).
Znów całus.
Mam nadzieję, że Amanda zrozumiała ma przy sobie największe szczęście.
Wracamy do akademika :)
Ciągle się jara.
Ostatnia sweet focia na Facebooka z tego miejsca.
Sprzątnęłam pokój.
Tiffany gdzieś poszła to pożegnaliśmy ją przez SMS-a.
Amanda postanowiła mieć z tą dobre relację.
Jak widać dobrze idzie.
Przecież nie mogą myśleć, że jesteśmy brudasami spod mostu.
Zdziwienie 1000%, Amanda niesie walizkę.
Dom, słodki dom.
Dałam na ścianę zdjęcia :D bosko to wygląda.
Dostrzega ktoś różnicę?
Coś mi skakało za oknem XD
Kto zobaczył, że dodałam miskę srebrom czy blatach i w salonie jest niebieskie legowisko i zabawkami (to ostatnie ledwo widać). To jest Anya, adoptowany pies przez Tadeusza dla Amandy, która kocha psy.
Amanda przytyła parę kilo.
Tadeusz zrobił sushi.
Jakie sweet <3.
Amanda wymiotuję.
Dlatego bierze kąpiel by nie myśleć o wyrzyganym jadzeniu.
Tadeusz poprawia relację z Anyą.
Amanda dobrała się do gitary, kiedyś chciała być gwiazdą rocka.
Amanda zaprasza Tamarę, która i tak chciała przyjechać na rowerze.
Jednak rozmowa jest krótka, zdzwoni Blair, przyjaciółka Tamary.
Tamara musi wracać.
Kto zgadł? Amanda jest w ciąży...oczywiście z Tadeuszem.
Kanapki opiekane z serem, mniam.
Po kolacji Amanda wyznaję Tadeuszowi, że będą musieli kupić klocki.
Tadeusz zawsze chciał mieć córeczkę, jest szczęśliwy.
I jak, spodobała się niespodzianka? I co z Tadeuszem i Amandą? Do kogo będzie podobny mały arbuz? Czy Anya odnajdzie się w nowym domu? Przekonacie się sami, ja życzę wam znów Wesołych Świąt i się żegnam.
Margaret von Cats =^.^=

Pogrywaj z Końcem Studiów

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz